Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 listopada 2012

rozdział 2 ;)

Wysiadając z taksówki uświadomiłam sobie,że zapomniała gitary z piwnicy. Nie chciałam martwić Eleanor taką bzdeta bo i tak wiem że nie wrócimy się po nią.Poszłyśmy więc na odprawę.Tam niestety musieli przeszukać bagaże a to oznaczało że w mojej walizce będzie panował bałagan a tego wręcz niecierpię.
Jak ja tego nie lubie-pomyślałam
Z grymasem na twarzy poszłam w kierunku samolotu. Zajęłam miejsce koło kuzynki i w mgnieniu oka zasnęłam.Po jakimś czasie ktoś zaczął mnie telepać, nie otwierając oczu powiedziałam:
-Kimkolwiek jesteś odejdź bo zacznę gryźć - zamiast odpowiedzi otrzymałam śmiech Eleanor.
-Sorki że cię budzę ale zaraz lądujemy-powiedziała ze śmiechem
-Aha , przepraszam za to gryzienie ale mnie się nie budzi-odparłam uśmiechając się
-ok.dzwonił Lou i powiedział że przyjechał już i czeka z niespodzianką dla ciebie
-ciekawe mam się bać.?-zapytałam z niepokojem
-po nim wszystkiego sie można spodziewać
-aha-powiedziałam i już siedziałam cicho.
Gdy po chwili usłyszałam : Proszę zapiąć pasy , zaraz lądujemy..!
Posłusznie zrobiłyśmy co kazała stewardessa , a po chwili byliśmy już na ziemi.Powędrowałyśmy po odbiór bagaży. Po bardzo długim czasie nasze walizki znajdowały się koło nas , my zaś wypatrywałyśmy chłopaka Elki.
- o jest- pokazała na chłopaka (LINK)
-Louis-wykrzyczała biegnąc i już po chwili była w obięciach chłopaka.Ja zaś powoli doszłam pozwalając im na swoje czułości
-poznaj moja kuzynkę Magdę-przedstawiła mnie Eleanor a ja podałam chłopakowi rękę
-Louis- on zaś natomiast chwycić ją przytulił mnie .Eleanor lała się tylko ze śmiechu.Jak już wszyscy się wyściskaliśmy Lou powiedział:
-dobra moje panie zabieram was teraz do domu
- a ta niespodzianka?-zapytała Ela
-a ta niespodzianka nie jest dla ciebie kochanie ty swoją dostaniesz w naturze ona jest dla Magdy-odparł Louis poruszając zabawnie brwiami
Nic nie odpowiedziałam tylko ruszyłam za parą do samochodu pana Marchewkowego.Jednym słowem WOW.fajnie się zaczyna -pomyślałam.Jechaliśmy w spokoju przez 15 min.Po chwili wjechaliśmy na bardzo ładną posesje , nie wierzyłam że tu właśnie będę mieszkać , znowu WOW.Wysiadłam ze ździwieniem.
-Magda , żyjesz?-usłyszałam głos Eleanor
-nie nie żyje-odparłam z uśmiechem
-A więc zapraszam do twojego nowego domu-powiedział Louis otwierając drzwi i wnosząc moje walizki.
Wchodząc do środka już od progu pojawiło się 4 chłopaków. Jeden z nich tak się we mnie zapatrzył że aż się przewrócił.Po chwili ten się otrzepał wstając z podłogi i na ucho powiedział coś mulatowi na ucho niestety lub stety ja to usłyszałam : chyba do nas anioł się wprowadza - usłyszałam
-cześć jestem Magda-mówiłam ze śmiechem
-siemka ja to Liam , blondasek to Niall , następnie to Zayn , a ten niezdara to Harry.
-fajnie was poznać-odparłam
-nam jeszcze fajniej-odp.uradowany Harry
-dobra koniec tych ciepłych słówek-przerwał nam Lou - chłopaki który oprowadzi Magdę po domu i pokaże jej pokój-zapytał
-ja,ja,ja proszę-domagał się Harry
-ok więc Harry po pokazaniu domu i jej pokoju daj jej naszą niespodziankę-powiedział Liam i poszedł za reszta do salonu.Ja zaś z Harrym udaliśmy się na górę do mojej sypialni (bez skojarzeń zboczuchy)
Szłam za nim wolny m krokiem . Na końcu korytarza znajdowały się drzwi z napisem MAGDA.
Nagle ciszę przerwał głos Loczka:
-Gotowa na zobaczenie najfajniejszego , najsuperaśniejszego pokoju na świecie?
-no , tak!
-to zapraszam
Powoli otworzył drzwi od mojego nowego pokoju i powiedział:
-to jest teraz twój nowy dom znaczy pokój.!-nie mógł się wysłowić
Mój pokój był bardzo ładny , miałam osobną łazienkę , garderobę.Od razu po wejściu żuciłam się na łóżko , a Harry się tylko przyglądał.
-dobra to ja ci nie przeszkadzam
-ok ja się rozpakuję wezmę prysznic i może zejde do was na dół jak trafie a jak nie to położę się spać bo jestem trochę zmęczona.
-dobra , to jak bedziesz chciała zejść to napisz sms na ten nr to przyjde po ciebie - podał mi karteczkę z numerem i wyszedł
-świetnie bede musiała zejść..!
Zaczęłam wszystko układać na półkach co zajęło mi ok .1h spojrzałam na zagarek a tam dopiero 18.56 . Zmęczona pracą postanowiłam się odprężyć .Wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy i ruszyłam do łazienki.
Po upływie 30 min. wyszłam przebrana w to lecz nie chciało mi się zchodzić na dół więc napisałam sms do Hazzy:
do: Harry<3
treść: nie chce mi sie schodzić ;)
po chwili otrzymałam odpowiedz:
od: Harry<3
treść: szkoda , mi się tu tak strasznie nudzi , ale nic ....Choć poczekaj chwile , zapomniałem dać ci nasz prezent;)
do Harry<3
treść: to czekam..!
Po chwili ktoś zapukał do moich drzwi . Powiedziałam jedynie ciche proszę i już po chwili Hazza stał na przeciwko mnie a z tyłu coś trzymał. Podał mi to coś z uśmiechem na  twarzy , a ja zaś szybko otworzyłam pudełeczko a w nim prześliczny naszyjnik przepiękny -pomyślałaś
-to od nas wszystkich-uśmiechnął się do mnie
-dziękuje , jesteście kochani-odparłam i przytuliłam Harrego
-nie ma za co to przecież tylko łańcuszek-powiedział i odczepił się odemnie
-ale i tak dziękuje
-dobra ja nie przeszkadzam -powiedział - wyśpi się, jutro ciężki dzień
-co jak to?-zapytałam
-zobaczysz jutro;)
-ok dobranoc-powiedziałam
-dobranoc-odparł i wyszedł
Powoli przebrałaś się w swoją piżamkę i wgrzebałaś się pod kołdrę.Rozmyślając o dzisiejszych wydarzeniach zasnęłaś spokojnie.

__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Resztę dodam dopiero w Piątek..! Proszę  komentarz ^^







niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 1;)

Jestem w domu dziecka jak narazie nikt nie może się dodzwonić do Eleanor, więc przez najbliższy rok chyba zostanę tutaj.Ela pewnie zmieniła numer , a o mnie już nie pamięta. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos opiekunki :
- Magda ,wyjdź na zewnątrz popatrz jaka piękna pogoda!
- Dziękuję, za propozycje może potem , teraz muszę posprzątać pokój-odparłam
-Dobrze, ale za godzinę obiad proszę abyś zeszła , a potem do pokoju opiekunek gdyż mam do ciebie sprawę
-Będę-powiedziałam a ta wyszła z pokoju.
Zaczęłam sprzątać pomieszczenie które obecnie nazywało się moim pokojem , dobrze że z nikim go nie dzieliłam!-pomyślała.Zastanawiałam się co to za sprawa , lecz nic mi nie przyszło do głowy. Po upływie godziny przypomniałam sobie ,że jest obiad. Dokończyłam szybko sprzątanie . Przebrałam się ,włosy upięłam w wysokiego koka i ruszyłam korytarzem zamykając za sobą drzwi na klucz. Zeszłam na stołówkę ,a tam ani żywego ducha. Po chwili przypomniałam sobie że wszyscy wraz z opiekunami pojechali do akwaparku i wrócą za 2 dni , tylko ja i pani Kasia zostałyśmy dlatego że , w każdej chwili może się znaleźć kontakt z Eleanor. Powędrowałam więc do odbioru dań , a tam raj dla Niall'a Horana gdyż to jest żarłok zespołu który kocham czyli ONE DIRECTION. Wzięłam należniki z polewą czekoladową i ruszyłam do stolika. Po zjedzenia przepysznego dania poszłam do pokoju opiekunów , a tam czekała na mnie pani Dyrektor z .......Eleanor? - co ona tu robi ?- pomyślałam ucieszona.
- Magda.!-powiedziała i od razu żuciła mi się w ramiona-Tęskniłam.
- Ja też nie wiesz jak bardzo-odparłam i puściłam ją z objęć
-Dobrze ,a więc panna Calder zgodziła się i zabiera Cię do Londynu , upuszczasz nas niestety!-przeszkodziła nam dyrektorka
-Leć się spakować i za godzinę przy wyjściu i ani minuty dłużej bo nam samolot ucieknie , ja tu jeszcze wszystkie sprawy załatwie i lecimy do Londynu-oznajmiła Ela
-To ja lecę-zanim zdążyła odpowiedzieć to ja już byłam na korytarzu budynku który już ostatni raz wiedzę.
Szczęśliwa powędrowałam do pokoju. Zaczęłam pakować wszystko do toreb i walizek.Zajęło mi to 45 min,  akurat wyrobiłam się w czasię , więc ostatni raz spojrzałam na pokój i z łzami w oczach opuściłam pomieszczenie. Nie wiem dlaczego szlochałam może dlatego że spędziłam tu miło czas....
Zeszłam na dół ocierając ciecz z policzków tak aby nikt nie zobaczył że płaczę. Zauważyłam Eleanor czekającą i rozmawiającą przez telefon , postanowiłam po cichu podejść i podsłuchać lecz ta już kończyła rozmowę.
-Nie ładnie tak podsłuchiwać- powiedziała po cichu
-Ale ja .....ja....- zacinałam się
-Dobra nie tłumacz się , idziemy bo nam samolot odleci a mój Louis nie bedzie czekał- odparła
-Jaki Louis?- zapytałam
-Louis Tomlinson
-Ten z One Direction?
-Tak we własnej osobie - odpowiedziała z uśmiechem 
-O matko kocham 1D
- To bedziesz miała z nimi bardzo dużo do czynienia- powiedziała z dużym uśmiechem
-Co , jak to ?
- No normalnie bedziesz z nimi mieszała:)
- To super;P-odparłam i nagle posmutniałam- Ale masz fajnie , też bym chciała takiego chłopaka który by nie tak mocno kochał- powiedziałam smutno
-Spokojnie , znajdziesz jeszcze nie jednego - powiedziała pocieszając moją smutną twarz - a teraz nie smutaj tylko choć bo nam samolot ucieknie.
Nie mogłam uwierzyć , że ich poznam i że bedę z nimi mieszkała to znaczy że zacznę życie od nowa , a to wszystko zasługa Eleanor.
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

Proszę zostaw po sobie komentarz gdyż nie wieem czy  dalej pisać to dla mnie ważne;)






piątek, 23 listopada 2012

Prolog

Ta chwila gdy ktoś odchodzi , smutek , żal , załamanie...Najpierw rodzice potem ona...najukochańsza babcia na świecie. Teraz to zostało mi albo pójście do domu dziecka (LINK)lub zamieszkanie z kuzynką Eleanor w Londynie.Ta druga opcja mi bardziej odpowiada lecz to nie zależy ode mnie.Teraz trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość...Bardzo bym chciała zacząć wszystko od nowa.Czy mi się to uda?Czy pomoże mi w tym on?Jak bym wyjechała do Londynu do musiała bym zacząć nową szkołę poznała bym nowych znajomych lecz tu też ich za dużo nie było ale wtedy by spełniło się moje największe marzenie. Zobaczymy co nam czas przyniesie...

czwartek, 22 listopada 2012

Bohaterowie;)

Magda Calder - 17-latka. Po śmierci rodziców została sama z babcią. Lecz ta jednak też niedawno odeszła. Jej ostatnią deską ratunku przed pójściem do domu dziecka jest przeniesienie się do Londynu do kuzynki Eleanor. Zgrywa niedostępną lecz wcale taka nie jest.

Eleanor Calder - Kuzynka Magdy.Kocha swoją kuzynkę dlatego pomoże jej i przygarnie pod swoje skrzydło . Związana z Louisem z One Direction.

Kamila Rose- 18- latka. Przyjaciółka Magdy. Pozna ją w parku gdy ta topi smutki po zmarłej babci.Lubi One Direction a najbardziej Niall'a.

ONE DIRECTION

od lewej: Harry Styles , Liam Payne , Niall Horan , Zayn Malik , Louis Tomlinson








Przywitanie;**

Siemka..! 
Mam na imię Magda i lovciam 1D. Jestem directionerką od 2011 r. Bedę starała sie na bierząco udostępniać rozdziały. Zapraszam do czytania bloga..!!!