Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 16 lipca 2013

Imagin z Harrym! ;D

Byłaś znajomą Harry’ego. Kiedy stał się sławny obiecał, że na pewno o Tobie nie zapomni i będzie dzwonił w każdej wolnej chwili. Niestety chyba zapomniał i nie dzwonił… Postanowiłaś, że Ty zadzwonisz i udowodnisz, że nadal pamiętasz. Dzwoniłaś kilka razy i za każdym razem włączała się poczta głosowa, nagrałaś się:- Cześć Harry. Tu Twoja bliska znajoma [T.I], pamiętasz ? No, w każdym razie bardzo za Toba tęsknię i chciałabym się z Tobą spotkać.*Następnego dnia*Była godzina 11, jeszcze spałaś i nie śpieszyło Ci się ze wstawaniem, ale nagle zadzwonił Ci telefon. Na wyświetlaczu było napisane: „Harry ;*”. Szybko przetarłaś oczy i odebrałaś:- Tak, słucham ? – powiedziałaś- Bardzo Cię przepraszam [T.I]. Nie myśl, że o Tobie zapomniałem, bo to nie prawda. Bardzo Cię lubię i nie mógł bym od tak zapomnieć o wszystkim co razem przeżyliśmy. – powiedział- Harry, trochę mi głupio.- Możemy się dzisiaj spotkać ? – zapytał- Tak.. ale gdzie i o której ?- Przyjadę po Ciebie o 15, dobrze ?- Oczywiście !! – Odpowiedziałaś bardzo wesoło.Przez ten czas, który został Ci do spotkania z Hazzą przygotowywałaś się. Ubrałaś bluzkę, która zawsze podobała się loczkowi. Przyjechał po Ciebie punktualnie i wszedł do środka bez pukania jak zawsze. Szybko zbiegłaś na dół i wskoczyłaś na niego. Wyściskałaś go za wszystkie czasy. On uśmiechał się od ucha do ucha, bo wiedział jak bardzo podobają Ci się jego dołeczki. Zaprowadził Cię do samochodu i odjechaliście. Zawiózł Cię do pizzeri, którą dawniej odwiedzaliście codziennie. Zamówił Waszą ulubioną pizzę z dużą ilością sera.- Bardzo Cię przepraszam [T.I]. Miałem bardzo mało czasu dla Ciebie. Nagrywaliśmy płytę i teledysk.- Nic się nie stało, ważne że w końcu mogliśmy się spotkać. – odpowiedziałaśPo tych słowach Harry do Ciebie się przysunął, objął Cię i pocałował w policzek. W tym momencie podeszła do niego mała dziewczynka i poprosiła o autograf. Loczek nie wiedział co robić. Popatrzył na mnie i zapytał:- Mogę ?- Jasne, to jej marzenie… - odparłaś Dał małej autograf i wrócił do Ciebie. Dużo gadaliście, śmialiście się i wygłupialiście. Podczas waszego spotkania podeszło do niego jeszcze kilka fanek, ale nie złościłaś się. Po udanym spotkaniu Harry odwiózł Cię do domu. Siedzieliście jeszcze godzinę w samochodzie i wspominaliście stare, dobre czasy. Ty tradycyjnie bawiłaś się jego włosami, a on twoimi. Niespodziewanie chwyciła Cię za nogę i pocałował w usta. Czułaś się dziwnie, a zarazem byłaś szczęśliwa.- [T.I] bardzo Cię przepraszam, ale muszę jechać. – powiedział- Dobrze, rozumiem. – odpowiedziałaś i dałaś mu soczystego całusa w usta na pożegnanie. Później spotykaliście się co najmniej raz w tygodniu. Po pewnym czasie poprosił Cię o to abyś została jego dziewczyną. Ty oczywiście się zgodziłaś i jesteście razem do tej pory bardzo szczęśliwi !

sobota, 22 czerwca 2013

UWAGA!!!

Jeśli chcecie abym dodawała kolejne imaginy i  kolejne cz. opowidania musze widzieć ze jesteście !
POD KAŻDYM POSTEM MUSZĄ BYĆ PRZYNAJMNIEJ 2 KOMENTARZE ;33

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Imagin z Louisem cz V



Odwróciłam twarz i zobaczyłam speszoną minę Louisa . Jedynie posłałam blady uśmiech gdy nagle coś mi przyszło do głowy ...
- Harry ... Nie można zmieniać wyzwań prawda ?
- No nie ... - wiedziałam w takim razie nadstawiłam Louisowi policzek , a ten po chwili go delikatnie musnął . Oboje wybuchliśmy śmiechem . Jedynie Harrry patrzył na nas takim złowrogim spojrzeniem , ale po jakimś czasie mu przeszło . Gra dalej szła i było bardzo miło , ale ja mam szkołę więc muszę już iść .
- Dobra chłopaki , było milo , ale ja spadam .
- Co? Dlaczego ? - i tak zaczęli się nawzajem przekrzykiwać.
- Ciiii ... Spokojnie jeszcze kiedyś wpadnę , a teraz na serio idę bo mam jutro szkołę .
- To ja cie może w takim razie odwiozę .... - Louis jedyny mnie rozumie . Ale to nie znaczy ze tak łatwo mu wybaczyłam ... Może i brakuje mi go , ale ja mam swój tzw. "honor" . Porypana sytuacja . Czuliście kiedyś strach przed miłością ? Ja właśnie teraz to czuje ... Ja nie mogę . Ogar ! Poza tym on ma dziewczynę , a ty nic nie czujesz ! Tak będzie lepiej ...
Droga minęła nam szybko . Rzuciłam mu tylko takie mdłe "To narka ."

i zmyłam się do swojego mieszkania . Otworzyłam drzwi , aby zaraz potem je znów zakluczyć . Odstawiłam torbę do kąta pokoju i zalogowałam się na TT . Jakaś masakra . Na moim koncie huczało od haseł typu "Zostaw ich ty zdziro" i takie tam ... Szkoda że nie zauważyli że ja znam Lou od małego ... Niektórzy to mają nie po kolei w głowie . Zaśmiałam się lekko , gdy nagle moją uwagę przykuł jeden tweet . Był od Lou ...

@sweetlier Było świetnie . Musimy to kiedyś powtórzyć

Nie odpisałam tylko dodałam do ulubionych i wyłączyłam urządzenie .


*3 miesiące później*
Nienawidzę go ! Obiecał . Znowu złamał mi serce . Tym razem nie dostanie kolejnej szansy .Ze złości rozbiłam nasze wspólne zdjęcie . Od miesiąca chodzę z Marcusem i od tego czasu , Louis znowu mnie olał . Wybaczyłam mu . Znowu byliśmy jak dawniej przyjaciółmi , a on co ? Znowu wszystko spieprzył ... Kolejny raz w tym miesiącu pocięłam sobie rękę . Kolejny raz patrzyłam jak podłoga pokrywa się czerwoną cieczą . Serce krwawi jeszcze bardziej . Dlaczego on mi to robi . Z bezradności upadłam na ziemię i wybuchłam gorzkim płaczem . Dlaczego on mnie tak krzywdzi ?


*z perspektywy Louisa*

Niech to szlak ! Ten dupek dobrał się do niej . Zabrał mi ją ! Rozumiecie jak to jest kogoś stracić ? Jak ją zobaczyłem wtedy , z nim na tej ławce ... na mojej i [T.I.] ławce ... Bolało . Chciłem zapomnieć . Zostawić to za sobą . Zniknąć z jej życia i wymazać tę parkę z mojego ... Tak by było łatwiej , ale czy lepieje ? Starania poszły marne . Choćby nie wiem co nie zapomnę o mojej kochanej [T.I.] . Nie mogę . Nie chcę




sobota, 15 czerwca 2013

Imagin z Louisem cz IV ;3



Droga minęła nam całkiem szybko . Wpatrywałam się w zatłoczone ulice Londynu . Nic nadzwyczajnego , z wyjątkiem tego że jadę teraz autem z moim tak jakby przyjacielem ... Czemu tak jakby ? Bo nie da się od tak komuś wybaczyć . Choćby nie wiem jakie miał dobre alibi , to i tak się nie da ... 
- No to jesteśmy . Jeszcze raz ci dziękuję . - A no tak , nie wspomniałam że całą drogę Luis mi tłumaczył czemu się nie odzywał , przepraszał mnie i jeszcze raz się tłumaczył .
- Nie no spoko . Ładnie tu . - Typowa duża willa w bogatszej dzielnicy Londynu . Ale faktycznie ... jest tu pięknie . Ruszyłam za brunetem do drzwi . Gdy weszliśmy ... Masakra . Jak mnie mam Zayn gonił chyba Liama z łyżką krzycząc że to za zepsucie fryzury (?) , natomiast Harry kłócił się z Niallem jaki film włączyć ... Spoko  Faktycznie są lekko walnięci , no bo że Louis to ogarniam , ale myślałam że on jest jedyny taki ... dziwny ...
- Chłopaki ! Dama w domu Ogar ! - wydzierał się na całe gardło Tommo ... Słodkie , nazwał mnie "damą" . Na te słowa wszyscy stanęli jak wyryci wpatrując się w moją osobę . Nie lubię być w centrum uwagi ...
- Hejka ! - krzyknęli równocześnie jak dzieci w przedszkolu ... Kolejne podstawy do nazywania ich dziwnymi , albo nienormalnymi , co najmniej nienormalnymi .
- Cześć . To co robimy ?
- Harry przymknij się - wydarł się blondyn gdy brunet znów zaczął mruczeć jaki film mają wybrać . - Niech [T.I.] zdecyduje ..
- Dobra ... a co macie ? - podeszłam do pułki z filmami i zaczęłam wybierać . Stawiłam na "Uprowadzona" . Strasznie lubię ten film . Widać chłopcy też nie byli bardzo zdziwieni tym wyborem tylko raczej ... rozbawieni ?
- Co się stało ? Jestem czymś ubrudzona ? - nie no o nie jest zbyt mile jak koś się z ciebie śmieje gdy ty wybierasz sobie film ...
- Spytaj Louisa ! - powiedział rozbawiony blondyn ... Natomiast ja rzuciłam wymowne spojrzenie chłopakowi ...
- Haha ... Wiedziałem że wybierzesz akurat ten i założyłem się o to z Liamem i wygrałem ! Wiesz że cię za to kocham ?
- Może lepiej powstrzymaj się z tymi wyznaniami , ale miło mi ...
- Dobra to co ? Ja idę po coś do jedzenia , a wy włączcie film . - posłusznie włączyłam DVD i odpaliłam film , za to Niall po chwili wrócił obładowany różnymi smakołykami typu chipsy , popcorn , żelki , ciastka itp. Ciekawe gdzie on to zmieści ...
- A podzielisz się ? - Louis też chciał coś zjeść ale blondyn był nieugięty .
Cały film właściwie oglądałam tylko ja bo reszta o czymś dyskutowała , a Niall zajął się jedzeniem . Nic dziwnego ...
- To co teraz robimy ? - powiedziałam kiedy zaczęły się napisy końcowe .
- Gamy w butelkę !
- A ten znowu to samo ... - Liam przybił face palma , na co ja zareagowałam śmiechem , takim delikatnym , ale zawsze śmiechem .
- Dobra to ja idę po coś do kręcenia ! - Niall zabrał swoje śmieci i poszedł chyba do kuchni . Natomiast my ułożyliśmy się w kręgu i czekaliśmy aż blondyn wróci z powrotem . Wreszcie zobaczyliśmy blondyna z pustą butelką po coli . Pierwsza kręciłam ja . Padło na loczka .
- Wyzwanie !
- Pomocy ... - szepnęłam do Lou , który siedział tuż obok mnie . 
- Powiedz żeby się rozebrał i gonił po ulicy krzycząc " Jestem zajeb*sty " - Na szczęście był Lou . Przyznaję , dziwne zadanie , ale trudno . 
- Rozbierz się i przebiegnij całą ulicę krzycząc "Jestem zajeb*sty" - Cały czas musiałam powstrzymywać się od wybuchnięcia śmiechem , w końcu nie wytrzymałam . A Liam jak usłyszał moje zadanie znowu przybił face palma i szepną "Louis , jesteś kretynem " . Harry podołał zadaniu , a ponieważ niedługo będzie już maj , było całkiem ciepło . Jak wrócił założył ciuchy i zakręcił butelką . Wypadło na Louisa .
- Wyzwanie . 
- Pocałuj [T.I.] - jak to usłyszałam , normalnie zdębiałam ...

niedziela, 28 kwietnia 2013

Imagin z Louisem cz. III



Co oni kombinują ? Zmiana zdania , już ich nie lubię . Wydawali się fajni , ale mają jeszcze gorsze pomysły niż myślałam ... Choć nie , jak się nawzajem rozbierali na scenie , to było gorsze ... Dobra ogar ! Trzeba znaleźć moją torebkę , bo jak ja niby jutro pójdę do szkoły ? Niech to szlak !
- Podaj mi twojego laptopa . - [I.T.P.] posłusznie podała mi urządzenie . Weszłam na swojego Twittera i odnalazłam szybko profil Tomlinsona . Napisałam mu szybko wiadomość

@Louis_Tomlinson Oddaj mi moją torebkę debilu ! Ja jutro mam szkołę !

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź 

@sweetlier A dasz mi jeszcze jedną szansę ?

Nie mam zbyt wielkiego wyboru ... Muszę się z nim spotkać i jakoś to przeżyć tak żeby się nie utopić w jego cudnych oczach .

@Louis_Tomlinson Dobra . W Starbucks Coffee za 20 minut .

Wylogowałam się i podziękowałam mojej przyjaciółce za pomoc . Szybko wyszłam z domu i skierowałam się w stronę kafejki . Na szczęście nie miałam daleko więc doszłam tam jeszcze przed czasem . Zajęłam jeden ze stolików i czekałam na pojawienie się Louisa . Czekałam na niego 5 , 10 minut , godzinę ... W końcu się pojawił . Je byłam już po drugiej kawie i nie byłam zbytnio zadowolona .
- Rany ! Już się bałem że sobie poszłaś ...
- Wiesz miałam taki zamiar i podstawy . Masz moją torebkę ?
- Yyy tak w samochodzie ... To co idziesz ?
- Myhym ...
- Ale błagam cię nie możesz mnie teraz zostawić , bo chłopaki mnie zabiją jeśli ze mną nie przyjedziesz ...
- Louis ! Na co ty liczysz ? Nie gadaliśmy 2 lata , ja daję ci drugą szansę a ty to olewasz , jak ty to sobie niby wyobrażasz ? Że przyjdę do twojego domu , powiem im słodkie " Hey " i o wszystkim zapomnę ? Nie po to tu przyjechałam , żeby teraz znowu cierpieć ! Daj mi lepiej tę torebkę i proszę nie pojawiaj się już nigdy więcej w moim życiu . - To ostatnie zdanie powiedziałam już ciszej i ze łzami w oczach .
- Błagam ... Ja ci obiecuję że wszystko naprawię tylko mi na to pozwól ... - Louis przyłożył rękę do mojego policzka i się lekko zgiął tak żeby patrzeć mi prosto w oczy . Je jednak tego unikałam spuszczając wzrok .
- Rozumiem ... - ostatnie co usłyszałam z jego ust . Zaraz po tym otworzył drzwi od strony pasażera i podał mi torebkę . Nie wiem co mnie podkusiło , ale migiem wsiadłam do samochodu .
Wsiadł do pojazdu i gdy spojrzał w moją stronę ... Widziałam jego oczy , było w nich tyle bólu ...
- Ostatnia szansa ... Nie zmarnuj jej ... - wyszeptałam lekko pochylając się w jego stronę i posyłając mu blady uśmiech .

czwartek, 25 kwietnia 2013

Imagin z Louisem cz II




Praca jak praca . W tygodniu jestem na uczelni , a w weekendy jestem w pokoju fryzjerskim na arenie O2 . Nic specjalnego . Właśnie wychodzę z wykładów . Nagle poczułam że burczy mi w brzuchu . Ech ... Najbliżej mam tylko Nando's ... Trudno sie mówi . Ne przepadam za tym miejscem , ale teraz kieruje mną siła wyższa . Właśnie weszłam do lokalu i zajęłam stolik . Jak się okazało , moja koleżanka też tu zahaczyła , więc się do mnie dosiadła . 
- Siemka [I.T.P.] . Co tu robisz ?
- A wiesz , szłam i trochę zgłodniałam ... Zakładam że ty masz ten sam powód , bo wiem że nie przepadasz za ty miejscem .
- Jasnowidz ... - jak to powiedziałam dostałyśmy takiej typowej dla nas głupawki .
- To co idziemy coś zamówić ?
- Myhym ... Umieram z głodu .
Podeszłyśmy do kasy i złożyłyśmy zamówienie . Każda wzięła cheeseburgera , małe frytki i colę z lodem . Wróciłyśmy do stolika i zaczęłyśmy konsumować posiłek . Gdy miałam wychodzić ktoś popchną drzwi , przewracając mnie na podłogę . Czułam ogromny bul w ręce , ale spokojnie podniosłam się z pomocą mojej przyjaciółki . Gdy podniosłam wzrok , zobaczyłam sprawcę wypadku . Tomlinson we własnej osobie . Szybko wyminęłam chłopaka i chciałam jak najszybciej zaszyć się w swoim mieszkaniu . Jednak szanowny pan marchewka mi na to nie pozwolił . Wybiegł za mną i złapał mnie za rękę . 
- Poczekaj . Chcę pogadać ...
- Ale ja nie chcę . Nie mamy poza tym o czym . - spuściłam wzrok czując jak do moich oczu napływają łzy .
- [T.I.] błagam , daj mi szansę . 
- Ale o co ci chodzi ? Nie odzywałeś się 2 lata ! Rozumiesz ? 2 lata ! 
- Proszę . Ja nie mogłem , bo wiesz ... miałem umowę z Modest . Kazali nam zerwać kontakty , ja nie chciałem ... - słyszałam jak Louisowi załamuje się głos . Jednak nie dałam rady . Wyrwałam się z jego uścisku i ruszyłam w swoją stronę . Czułam jak morze łez odnalazło drogę do wyjścia . Wreszcie doszłam do mojej kamienicy . Podeszłam pod moje mieszkanie . Niech to szlak ! Nie wzięłam torebki . Miałam tam wszystko , klucze , telefon , książki ... No nic ... Może [I.T.P.] ją wzięła ... Wyszłam z budynku i szybko pokierowałam się kilka ulic dalej gdzie mieszka moja przyjaciółka . Po 20 minutach stałam pod drzwiami do domu mojej koleżanki . Zapukałam i po chwili w drzwiach zobaczyłam niezadowoloną twarz siostry [I.T.P.] .
- Hej . Co jest ?
- Sama zobacz ... Jest u siebie w pokoju .
Wybiegłam na gorę do pokoju mojej kumpeli . Siedziała na łóżku i wydzierała się do telefonu . Jednak gdy weszłam szybko się odwróciła i już normalnym tonem powiedziała " Oddzwonię później . " 
- Nie będziesz zbytnio zachwycona ...
- Co się stało ?
- Ta banda zabrała twoją torebkę i gdzieś sobie poszła . Biegłam za nimi , ale niestety wsiedli do jakiegoś samochodu i odjechali .
No to po mojej torebce ...