Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 kwietnia 2013

Imagin z Louisem cz. III



Co oni kombinują ? Zmiana zdania , już ich nie lubię . Wydawali się fajni , ale mają jeszcze gorsze pomysły niż myślałam ... Choć nie , jak się nawzajem rozbierali na scenie , to było gorsze ... Dobra ogar ! Trzeba znaleźć moją torebkę , bo jak ja niby jutro pójdę do szkoły ? Niech to szlak !
- Podaj mi twojego laptopa . - [I.T.P.] posłusznie podała mi urządzenie . Weszłam na swojego Twittera i odnalazłam szybko profil Tomlinsona . Napisałam mu szybko wiadomość

@Louis_Tomlinson Oddaj mi moją torebkę debilu ! Ja jutro mam szkołę !

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź 

@sweetlier A dasz mi jeszcze jedną szansę ?

Nie mam zbyt wielkiego wyboru ... Muszę się z nim spotkać i jakoś to przeżyć tak żeby się nie utopić w jego cudnych oczach .

@Louis_Tomlinson Dobra . W Starbucks Coffee za 20 minut .

Wylogowałam się i podziękowałam mojej przyjaciółce za pomoc . Szybko wyszłam z domu i skierowałam się w stronę kafejki . Na szczęście nie miałam daleko więc doszłam tam jeszcze przed czasem . Zajęłam jeden ze stolików i czekałam na pojawienie się Louisa . Czekałam na niego 5 , 10 minut , godzinę ... W końcu się pojawił . Je byłam już po drugiej kawie i nie byłam zbytnio zadowolona .
- Rany ! Już się bałem że sobie poszłaś ...
- Wiesz miałam taki zamiar i podstawy . Masz moją torebkę ?
- Yyy tak w samochodzie ... To co idziesz ?
- Myhym ...
- Ale błagam cię nie możesz mnie teraz zostawić , bo chłopaki mnie zabiją jeśli ze mną nie przyjedziesz ...
- Louis ! Na co ty liczysz ? Nie gadaliśmy 2 lata , ja daję ci drugą szansę a ty to olewasz , jak ty to sobie niby wyobrażasz ? Że przyjdę do twojego domu , powiem im słodkie " Hey " i o wszystkim zapomnę ? Nie po to tu przyjechałam , żeby teraz znowu cierpieć ! Daj mi lepiej tę torebkę i proszę nie pojawiaj się już nigdy więcej w moim życiu . - To ostatnie zdanie powiedziałam już ciszej i ze łzami w oczach .
- Błagam ... Ja ci obiecuję że wszystko naprawię tylko mi na to pozwól ... - Louis przyłożył rękę do mojego policzka i się lekko zgiął tak żeby patrzeć mi prosto w oczy . Je jednak tego unikałam spuszczając wzrok .
- Rozumiem ... - ostatnie co usłyszałam z jego ust . Zaraz po tym otworzył drzwi od strony pasażera i podał mi torebkę . Nie wiem co mnie podkusiło , ale migiem wsiadłam do samochodu .
Wsiadł do pojazdu i gdy spojrzał w moją stronę ... Widziałam jego oczy , było w nich tyle bólu ...
- Ostatnia szansa ... Nie zmarnuj jej ... - wyszeptałam lekko pochylając się w jego stronę i posyłając mu blady uśmiech .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz